Coż to były za emocje! Nasza Ociekowa Bestia – sum Arnold złowiony wczoraj przez Pana Kamila Misio!
Zobaczcie jak to spotkanie relacjonuje Pan Kamil:
– Przyjechałem na łowisko około godziny 11 rano. Przywitał mnie wiatr z przelotnymi opadami, temperatura około 7 stopni. Wyposażony w delikatne zestawy karpiowe (przypon fluorokarbon do 10kg) z kuleczkami 20mm i woreczkiem pva bardzo mocno dopalone. Na wodzie kompletna cisza i żadnego wędkarza na całym łowisku. Około godziny 13:00 poczułem bardzo delikatne branie, a po kilku metrach zwiniętych potężny opór i ryba nie chce się zatrzymać. Delikatny przypon nie pozwala na dokręcenie hamulca więc chodzę po całym brzegu i gdy tylko się zatrzymuje zaczynam pompowanie. Cała walka trwała prawie godzinę. W końcu przy brzegu wykłada się na wodzie Arnoldzik. Brak możliwości podebrania zmusza mnie do rozebrania się i wskoczenia do wody. Wynoszę na rękach bestyjkę, tak samo zmęczoną jak ja. Kilka szybkich zdjęć i bez tracenia czasu wchodzę do wody jeszcze raz, aby gigant mógł troszkę odpocząć i bezpiecznie wrócić do siebie. To był mój dzień jednego brania spełniony pięknym holem! Łapię kilka minut odpoczynku i zawijam się do domu. Rybka cała i w bardzo dobrej kondycji też płynie w swoja stronę – relacjonował Pan Kamil Misio.
Gratulujemy i jesteśmy pod wrażeniem zaciętej walki obu stron!